Ród Franciszka i Marii (z d. Patulska) Szczepaników

Franciszek

Maria

oraz ich dzieci

Teresa

Maria

Antoni

Stanisław

Wspomnienie o rodzinie Marii z Patulskich i Franciszka Szczepanika.

Maria, córka Marcina i Marii Patulskich z Woli Radłowskiej i Franciszek Szczepanik syn Antoniego i Katarzyny zawarli związek małżeński w 1924 r. Maria miała 26 lat i była wdową po pierwszym, krótkim małżeństwie (jako Zającowa) a Franciszek był 47 letnim samotnym kawalerem, któremu matka zmarła w 1922 r. a ojciec w 1923 r. Franciszek (mój ojciec) urodził się w 1877 roku w rodzinie włościanina w Woli Radłowskiej pod numerem parceli 52 w bliskim sąsiedztwie Patulskich gdyż przegradzała ich tylko wspólny sąsiad Jan Wolnik (parcela nr 51), gdyż Patulscy mieszkali na parceli nr 50. Tato był najmłodszym dzieckiem moich dziadków i urodził się 21 lat wcześniej od mamy Marii. Wówczas jeszcze na Woli szkoły nie było i w wieku 6 lat rodzice posłali go do szkoły (zwanej trywialna) powszechnej w Radłowie, tak że od małego chłopca nauczył się czytać i pisać, co na wsi wówczas było raczej rzadkością. Około 20-tego roku życia zaczął zarabiać na swoje konto, by w 1903 r. kupić sobie już kawałek gruntu. Od 1900 roku po wielkim pożarze Woli zamieszkał z rodzicami (oraz z bratem Antonim i siostrą Józefą) na nowej parceli numer 33 w sąsiedztwie folwarku, nadal pracując na gospodarstwie rodziców i zarobkując.
W 1908 roku wyemigrował do USA na pracę zarobkową i powrócił do domu w 1911 roku mając już 34 lat. W 1915 roku został powołany do armii austriackiej na tzw. front włoski, gdzie brał udział w walkach I-szej Wojny Światowej z której powrócił do domu w 1918 roku.
Mama Maria była trzecim dzieckiem moich dziadków spośród dziewięciorga rodzeństwa i urodził się w 1898 roku. Ponieważ w Woli Radłowskiej w tym czasie istniała już szkoła to mama kończyła szkołę. kończąc 4 klasy w ciągu sześciu lat i od dziecka umiała czytać i pisać. Tu chcę dodać, że ojciec mamy Marcin Patulski (ur.w 1862 r.) w okresie swej dorosłej młodości, w czasie gdy na Woli nie istniała szkoła, uczył chłopskie dzieci zwłaszcza jesienią i zimą — czytać i pisać. Mama w okresie swej młodości pracowała na gospodarstwie rodziców, którzy byli średnio zamożnymi wieśniakami. Jak podał mi młodszy brat mamy, wujek Paweł Patulski, mama była koleżanką (błogosławionej w latach 80. XX w) Karoliny Kózka ze śmietany. Wówczas parafii w Zabawie jeszcze nie było a obie nosiły jeden feretron na procesjach podczas uroczystości w kościele radłowskim. Karolina mająca po drodze do Radiowa, każdorazowo wstępowała po mamę do domu dziadków Patulskich.
Moi rodzice, rodzinę założyli w miejscu zamieszkania taty na parceli numer 33. Wspólne gospodarstwo rolne rodziców mych obejmowało 3 ha gruntu i łąk na których utrzymywali konia, 2 krowy, świnie i różnego rodzaju drób. Osiedle nr 33 obejmowało jednoizbowy dom z dużą sienią i komorą (spiżarnią), stodołę z dwiema sąsiekami i boiskiem oraz stajnię i szopę. Wszystkie budynki zbudowane były z bali drewnianych, a dachy były kryte strzechą. Wiedli żywot typowych wieśniaków. Byli religijni.
W 1925 r. urodziło im się pierwsze dziecko — syn Antoni, w 1927 syn Stanisław (ja), w 1928 córka Maria, a w 1930 r. córka Teresa i odtąd nasza rodzina składała się z 6 osób. Kolejno, przed 1939 r. zaczęliśmy uczęszczać do 4-ro klasowej szkoty powszechnej w Woli Radłowskiej. Antoni ukończył 7 klas w Radiowie przed wybuchem II wojny światowej, ja już za okupacji w 1942 r. Teresa 7-mą klasę ukończyła na Woli po zakończeniu wojny. Uczęszczając do szkoły wykonywaliśmy wszystkie stosownie lżejsze prace w gospodarstwie domowym i na roli. W 1940 r. umarła nam mama w wieku 42 lat i zostaliśmy w rodzinie i gospodarstwie z 63 letnim tatą: Antoni — 15 lat, ja — 13, Maria —10 i Teresa — 10 lat. Równocześnie z bratem Antonim pracowaliśmy w lesie przy wyrębie drzew późną jesienią i zimą. Brat od 1941 r. „terminował” na ślusarza, a ja od 1942 r. na szewca. Od czerwca 1944 r. trójka z nas codziennie pracowała przymusowo przy budowie niemieckich umocnień polowych nad Dunajcem do polowy stycznia 1945 r. gdy ofensywa Armii Radzieckiej wyzwoliła te tereny od Niemców. Po wyzwoleniu Antoni ukończył w 1948r liceum w Radiowie, a w 1951 r. Akademię Górniczą w Krakowie z tytułem inżyniera-elektryka po czym zamieszkał w Tarnowie gdzie założył rodzinę w 1954 r. z Sylwestrą Mondel. Zmarł w 1988 roku. Urodziło im się dwóch synów. Starszy Jerzy zdobył doktorat z handlu zagranicznego, założył rodzinę w łodzi i ma 2 synów. Młodszy Antoni zdobył doktorat w zakresie medycyny, założył rodzinę w Krakowie — ma syna i córkę. Ja w 1946 r. opuściłem dom rodzinny i do 1948 r. pracowałem i kończyłem wykształcenie średnie w Krakowie, po czym wstąpiłem do Wojskowej Szkoły Oficerskiej we Wrocławiu, którą ukończyłem w 1950 r. Zacząłem pełnić wojskową służbę zawodową w Elblągu, następnie w Szczecinie, Warszawie (gdzie skończyłem akademię wojskową), Żaganiu i Kożuchowie w lubuskiem by w 1966 r. wrócić do Wrocławia gdzie do 1990 r. pełniłem służbę sztabową w Dowództwie śląskiego Okręgu Wojskowego i odszedłem na emeryturę. W 1951 r. założyłem rodzinę z Heleną Kluz z Biskupic Radłowskich — mamy 2 synów. Starszy- Ryszard zdobył doktorat z elektroniki, założył rodzinę i mieszka we Wrocławiu, ma syna i córkę, którzy tez założyli rodziny we Wrocławiu. Młodszy- Włodzimierz zdobył wyższe wykształcenie ekonomiczne, założył rodzinę i mieszka we Wrocławiu, ma syna i córkę. Siostry Maria i Teresa zostały w Woli Radłowskiej na ojcowiźnie. Parcelę nr 33 podzieliły po połowie i w latach 50. XX wieku postawiły nowe zabudowania. Maria założyła rodzinę w 1955 r. z Janem Grynostylem z Radiowa i prowadzili małe gospodarstwo rolne, Jan ponadto pracował poza rolnictwem. Mają trzy córki i każda założyła rodzinę. Najstarsza Jadwiga, skończyła ponadśrednie wykształcenie medyczne w Krakowie i tam założyła rodzinę. Pracuje w służbie zdrowia, ma dwie córki i syna. W 2003 r. zmarł jej mąż. Średnia córka Małgorzata, skończyła wykształcenie zawodowe, rodzinę założyła w Radłowie z Wiesławem Wroną i tam pracuje w handlu. Posiadają troje dzieci. Najmłodsza Urszula posiada wykształcenie zawodowe, założyła rodzinę — ma dwoje dzieci, mieszka z mamą, pracuje w Radłowie. Jan Grynastyl zmarł w 2003 r. Teresa założyła w 1955 r. rodzinę ze Stanisławem Rudzińskim z Łęki i prowadzili małe gospodarstwo rolne. Stanisław ponadto pracował poza rolnictwem. Mają dwóch synów i córkę. Najstarszy Konrad ma ponad średnie wykształcenie, założył rodzinę w Wał Rudzie z Wandą Sroka. Pracuje w szkolnictwie w Radłowie. Mają trzech synów. Średni syn Teresy, kończył seminarium duchowne w Tarnowie, w 1985 r. przyjął święcenia kapłańskie. Posługę kapłańską pełni w diecezji tarnowskiej, aktualnie pełni funkcję proboszcza w Siedliskach Tuchowskich k. Tarnowa. Najmłodsza z rodzeństwa Maria, ma ponad średnie wykształcenie medyczne, rodzinę założyła w Radłowie z Pawłem Jachimkiem, mają dwie córki. Pracuje w służbie zdrowia w Tarnowie. Stanisław Rudziński zmarł w 2002 roku.

Opracował Stanisław Szczepanik